sobota, 14 stycznia 2012

Balotelli: Ludzie mnie źle rozumieją

Rzucanie lotkami w młodych piłkarzy, zniszczenie auta wartego ponad 100 tysięcy funtów, próba włamania do więzienia dla kobiet czy też odpalenie fajerwerków we własnej łazience. Życie Mario Balotelliego nigdy nie jest nudne.

Włoski gwiazdor, którego widzimy na boiskach Premier League w Manchesterze City, jest równie dobrze znany ze skandalicznych wybryków podczas gry jak i ze względu na jego piłkarski talent.

Mario twierdzi, że ludzie go po prostu źle rozumieją. Piłkarz zdecydował się niedawno na szczegółowy wywiad, który pokazał dużą dojrzałość.

Pytany o swoje wybryki, wzruszył ramionami...

"Ktoś powinien wyjaśnić osobom dorosłym jak i starszym, że nie jestem tylko bogatym, młodym piłkarzem."

"Mam 21 lat i żyję z dala od domu od prawie dwóch lat. Dostosowałem się do tego, ale nie mam tutaj prawdziwych przyjaciół."

Mario może narzekać na brak przyjaciół, ale nie na brak kobiet. Obecnie jest związany z 23-letnią Raffaellą Fico, która określiła go jako "człowieka pro-rodzinnego" i osobę, który uwielbia czytać. Boże Narodzenie spędzili razem w Manchesterze.

Wcześniej "Super Mario" spotykał się z gwiazdą programu Big Brother - Sophie Reade i Miss Włoch z 2009 roku - Melissą Castagnoli.

Krótko po podpisaniu kontraktu z Manchesterem City na kwotę 24 miliony funtów, który zapewnia piłkarzowi 120 tysięcy funtów tygodniówki, okazało się, że pieniądze to nie wszystko. Włoch wówczas mówił "Nie lubię tego miasta. To nie jest mój gust." Media spekulowały przeprowadzkę.

Teraz twierdzi: "Jestem tutaj bardzo szczęśliwy."

Balotelli ma już na swoim koncie zdobycie Ligi Mistrzów, mistrzostwo Włoch i Puchar Anglii. Ostatnio słynny angielski piłkarz - David Beckham poprosił Mario o jego koszulkę z autografem, którą podarował swojemu synowi. Zaś brytyjski raper Tinchy Stryder napisał o nim utwór muzyczny.

Pogłoski mówią, że podczas świąt Bożego Narodzenia reprezentant Włoch był przebrany za Mikołaja i jeździł po mieście rozdając po 20 funtów ulicznym przechodniom. Jakiś czas temu kupił obiad dla wszystkich osób przebywających w restauracji "Nando".

Sam piłkarz twierdzi, że te historie są "zawsze przesadzone" i byłby szczęśliwy, gdyby ludzie przestali pisać o nim i pozwolili mu skupić się na codziennej pracy.

Dla włoskiego magazynu Vogue, Mario powiedział: "Najbardziej irytujące jest to, że we Włoszech wszystkie te głupie rozmowy na mój temat są ponownie wykorzystywane i nie ma nad nimi kontroli."

"Jeśli kupiłbym Fiata Uno, to przeczytałbym, że dla takiego człowieka jak ja, Ferrari jest bardziej odpowiednie. Jeśli kupiłbym Ferrari, to napisaliby, że powinienem zejść na ziemię i kupić Fiata."

"Jeśli się uśmiecham - nie jestem poważny. Jeśli nie uśmiecham się - jestem bogatym obrażalskim, który nie cieszy się, że ma najpiękniejszą pracę na świecie."

Jego komentarze wyjaśniają w pewnym stopniu jego napis na koszulce "Why always me?" po strzeleniu bramki przeciwko "Czerwonym Diabłom."

Ale są też inne zdarzenia... gdy w październiku ubiegłego roku jego znajomy odpalił fajerwerki w łazience czy też kiedy jego mama poprosiła, żeby kupił deskę do prasowania a gdy wrócił do domu to miał ze sobą Scalextric (tor wyścigowy), dwa skutery Vespa oraz stół do tenisa.

W niespełna dwa lata musiał zapłacić 10 tysięcy funtów za złe parkowanie. Jego samochód został zatrzymany 27 razy a w kwietniu ubiegłego roku został odnotowany raport, w którym podczas kontroli policjant zapytał Mario dlaczego miał na przednim siedzeniu 25 tysięcy funtów, ten odpowiedział: "Bo jestem bogaty."

W sierpniu wyrzucił w błoto 110 tysięcy funtów po tym, jak rozbił swoje nowe Audi R8. Posiadał go zaledwie jeden dzień...

W marcu 2011 roku został ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy funtów za rzucanie lotkami do młodych piłkarzy a w następnym miesiącu wygrał 25 tysięcy funtów w kasynie. 1000 funtów oddał bezdomnemu. Była też dobrze nam znana próba założenia trykotu, która trwała ponad minutę i stała się hitem internetu.


W październiku 2010 roku został zatrzymany podczas wjazdu do włoskiego więzienia dla kobiet z młodszym bratem, Enochem, który występuje w Stoke City. Obaj odpowiedzieli policjantom, że byli zaskoczeni faktem, że jest to więzienie dla kobiet.

Po tym, jak Mario został uznany za najlepszego piłkarza młodego pokolenia w Europie przyznał, że nie wie, kim jest osoba, która zajęła drugie miejsce - Jack Wilshere - pomocnik Arsenalu Londyn.

W innym wywiadzie powiedział: "Jest tylko jeden piłkarz na świecie, który jest trochę lepszy ode mnie - Messi." Argentyńczyk Lionel Messi, który nie tak dawno został po raz trzeci uznany za najlepszego piłkarza na świecie.

Tak przesadna wiara w siebie może sprawić, że Mario będzie postrzegany jako osoba arogancka. Ma jednak talent a tego nikt mu nie odbierze. Został najmłodszym strzelcem Ligi Mistrzów, mając zaledwie 18 lat i 85 dni.

Największy przełom miał miejsce w Interze Mediolan, którego kiedyś trenerem był Roberto Mancini i to on właśnie sprowadził Mario do Manchesteru City.

Mancini i Balotelli znają się dobrze.

"Mancini wyciąga z piłkarzy to, co jest w nich najlepsze, jest w tym dobry - i to właśnie robi!" - uśmiecha się Mario.

"Super Mario" urodził się w Ghanie. Mając trzy lata został adoptowany przez Francesco i Silvię Balotellich.

Od tego momentu jego biologiczni rodzice nie mieli na niego żadnego wpływu. Gdy stał się sławny, próbowali się z nim skontaktować. Było zdecydowanie za późno. "Gdybym nie został gwiazdą piłki nożnej, nie chcieliby się mną opiekować."

Mario dorastał w białej rodzinie i problemy rasowe były dla niego na porządku dziennym. Wiele osób we Włoszech nie tolerowało jego koloru skóry.

"To nie jest temat, który jest zawsze związany z piłką nożną. Znam wielu pasjonatów w Anglii i we Włoszech. Rasizm wynika z braku wiedzy. Powinniśmy pracować dla dzieci."

W niebieskiej części Manchesteru fani mają Mario w swoich sercach. Zainspirowani jego wybrykami śpiewają na jego cześć...

"Oh Balotelli he’s a striker, he’s good at darts, he’s allergic to grass but when he plays he’s f***ing class. Drives round Moss Side with a wallet full of cash, can’t put on his vest but when he does he is the best”

W naszym tłumaczeniu znaczy to mniej więcej tak...

Oooo Balotelli, jest napastnikiem, jest dobry w darta, ma alergię na trawę ale gra jak cholernie klasowy piłkarz. Wozi się po Moss Side z portfelem pełnym pieniędzmi, nie może założyć swojej koszulki ale i tak jest najlepszy.

"Znam to i lubię to." - śmieje się Mario.

mirror.co.uk 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz