Pamiętacie zagranie Balotelliego sprzed kilku dni? Mamy odpowiedź...
Mario wyznał, że chciał po prostu lekko zażartować, ponieważ potrafi bardzo dobrze udawać zachowania byłej gwiazdy Liverpoolu - Fernando Torresa, który swego czasu zmarnował doskonałą sytuację uderzając właśnie piętką.
"Zawsze mamy trochę powodów do śmiechu podczas spotkań przedsezonowych, a tym razem postanowiliśmy imitować znanych zawodników z innych klubów. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale uznałem, że skoro strzeliłem z karnego, to mogę pokusić się o moją podróbkę Torresa" - powiedział Balotelli.
"Rozumiem, że ludzie mogli pomyśleć, że gram bez zaangażowania, ale to była ostatnia rzecz o jakiej myślałem, chciałem tylko rozśmieszyć moich kolegów z Manchesteru City" - przyznał.
"Moja pierwsza myśl była taka, że wszystko zepsułem, bo trafiłem do siatki, ale kiedy piłka przeleciała obok słupka, odwróciłem się do Edina Dzeko i powiedziałem, że się udało. Byłem poirytowany zmianą, bo miałem ze sobą blond perukę, którą chciałem założyć w drugiej połowie" - kontynuował...
Teraz już wiem, że nabijanie się z takich ludzi jak Fernando Torres, zwłaszcza w jego obecnym stanie, jest bezlitosne i niesprawiedliwe. Mam nadzieję, że ludzie zaakceptują moje przeprosiny" - zakończył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz