wtorek, 6 marca 2012

Mario tłumaczy swój nocny wypad

Mario Balotelli dopiero teraz uświadomił sobie jaki błąd popełnił łamiąc regulamin klubowy. Włoski napastnik udał się do nocnego klubu na kilkanaście godzin przed ligowym meczem z Boltonem.

"Nie zrobiłem nic złego w tym klubie. Ale wiem, że jeśli moja dziewczyna poszłaby tam wraz z moimi przyjaciółmi, byłbym na siebie wściekły."

"Jeśli kochasz swoją kobietę, możesz uniknąć tego bólu. To był mój pierwszy błąd. Drugi był taki, że poszedłem tam na dwa dni przed meczem."

Na pytanie, czy otrzymał grzywnę w wysokości 250 tysięcy funtów, Mario odpowiada...

"Wciąż tego nie wiem. Muszę porozmawiać o tym z Mancinim."

Podczas wywiadu dziennikarz zasugerował Mario, że małżeństwo może zażegnać jego problemy. Włoch przyznał...

"Dla mnie jest na to za wcześnie. Kiedy znajdziesz odpowiednią osobę - to może być dobry czas. Raffaella jest najpiękniejszą rzeczą, jaka mi się przytrafiła. Ona daje mi siłę spokoju."

"Jest dla mnie bardzo wyrozumiała, kiedy popełniam błędy. Rozmawialiśmy o małżeństwie kilka razy, ale to nie znaczy, że zrobimy to jutro."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz