Szkoleniowiec Manchesteru City Roberto Mancini wierzy, że jego podopieczny Mario Balotelli ma potencjał, by dorównać największym gwiazdom światowej piłki - Lionelowi Messiemu i Cristiano Ronaldo. By tego dokonać, musi jednak ciężko pracować - zarówno na boisku, jak i poza nim.
Jak przyznaje Mancini, nie wszystko odkąd Balotelli trafił do Man City poszło zgodnie z planem.
"Teoretycznie ma wszystko, by stać się wielkim. Ogromny potencjał to jednak zbyt mało we współczesnej piłce. Messi, Ronaldo czy Iniesta bardzo ciężko pracowali, by swój talent przekuć w nieprawdopodobne umiejętności. Balotelli może osiągnąć ich poziom."
"Mimo wszystko jestem zadowolony z jego postępów. Ma talent, a od czasu gdy do nas dołączył wiele zrozumiał" - dodał Mancini.
Balotelli otrzymał niedawno powołanie do reprezentacji Włoch na mecz eME z Estonią (3 czerwca) i towarzyskie spotkanie z Irlandią (7 czerwca).
Dorobek Mario w Premier League w sezonie 2010/2011 to 17 wystepów i 6 bramek.
piątek, 27 maja 2011
poniedziałek, 16 maja 2011
Samokrytyka Mario
W sobotę Manchester City pokonał Stoke City 1:0 w finale Pucharu Anglii. Zwycięską bramkę zdobył w 74 minucie Yaya Toure. Mario Balotelli rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w barwach "The Citizens".
Po zakończeniu spotkania do Mario podszedł reporter telewizyjny. Zapytał go, czy był to jego najlepszy występ w Man City. Włoch był bardzo samokrytyczny...
“I say that, all my season, all I played was shit. Can I say that?” (Cały mój sezon to było gó**o. Mogę to powiedzieć?)
Dodał również, że w meczu ze Stoke grał bardziej dla drużyny i cieszy się ze zdobycia Pucharu Anglii. Skomentował również porównanie jego osoby do Erica Cantony.
Poniżej cały wywiad z udziałem Super Mario.
Po zakończeniu spotkania do Mario podszedł reporter telewizyjny. Zapytał go, czy był to jego najlepszy występ w Man City. Włoch był bardzo samokrytyczny...
“I say that, all my season, all I played was shit. Can I say that?” (Cały mój sezon to było gó**o. Mogę to powiedzieć?)
Dodał również, że w meczu ze Stoke grał bardziej dla drużyny i cieszy się ze zdobycia Pucharu Anglii. Skomentował również porównanie jego osoby do Erica Cantony.
Poniżej cały wywiad z udziałem Super Mario.
sobota, 14 maja 2011
Mario jako wychowawca
Podczas treningu Manchesteru City Mario Balotelli zwrócił uwagę na chłopca i jego matkę, którzy kłócili się przed ośrodkiem treningowym klubu.
Włoski napastnik podszedł do nich, wręczył autograf i zapytał, dlaczego młody chłopiec nie jest w szkole. Chłopiec wytłumaczył, że nie jest w szkole, bo jest tam męczony i gnębiony przez rówieśnika.
Mario natychmiast zabrał chłopaka i jego mamę na rozmowę z nauczycielami i jego prześladowcą swoim luksusowym Maserati. Tam w obecności Balotelliego męczone dziecko i jego prześladowca mieli podać sobie ręce.
niedziela, 8 maja 2011
Dzień z życia Mario
Mario Balotelli po przybyciu do Carringhton swój dzień rozpoczął od podpisania koszulki. Większość piłkarzy "The Citizens" rozpoczyna swoją pracę właśnie w ten sposób.
W tabloidach można wyczytać wiele negatywnych informacji na temat Mario, ale w rzeczywistości jest wspaniałym facetem z dużym poczuciem humoru.
Podczas treningu Mario nie mógł oprzeć się pokazać próbki umiejętności bramkarskich dla Joe Harta i Stuarta Taylora.
Po zajęciach wraz z Patrickiem Vieirą odwiedzili hospicjum Św. Anny w Heald Green. Ich wizyta ucieszyła niektórych pacjentów w podeszłym wieku. Pewna Pani była wyjątkowo oczarowana uśmiechem młodego piłkarza.
Przyszła kolej na dzieci. Jedno z nich wizytę swoich bohaterów zapamięta z pewnością na długo.
Pod koniec dnia Mario i Patrick spotkali się z wolontariuszkami prowadzącymi stołówkę. Jedna z Pań stwierdziła, że Patrick całkiem nieźle wygląda a mama Mario byłaby z niego dumna :)
Podczas treningu Mario nie mógł oprzeć się pokazać próbki umiejętności bramkarskich dla Joe Harta i Stuarta Taylora.
Po zajęciach wraz z Patrickiem Vieirą odwiedzili hospicjum Św. Anny w Heald Green. Ich wizyta ucieszyła niektórych pacjentów w podeszłym wieku. Pewna Pani była wyjątkowo oczarowana uśmiechem młodego piłkarza.
Przyszła kolej na dzieci. Jedno z nich wizytę swoich bohaterów zapamięta z pewnością na długo.
Pod koniec dnia Mario i Patrick spotkali się z wolontariuszkami prowadzącymi stołówkę. Jedna z Pań stwierdziła, że Patrick całkiem nieźle wygląda a mama Mario byłaby z niego dumna :)
piątek, 6 maja 2011
Phil Neville wielkim fanem Mario
Kapitan Evertonu Phil Neville przyznał, że jest fanem kontrowersyjnego napastnika Manchesteru City - Mario Balotelliego.
Były reprezentant Anglii uważa, że zachowanie Balotelliego jest naturalne ze względu na wiek i porównał go do duetu "Niebieskich" Jacka Rodwella i Seamusa Colemana.
"Koszmarem jest grać przeciwko niemu, ponieważ ma niezaprzeczalne umiejętności. Gdy ktoś ma takie predyspozycje, to trzeba okazać mu szacunek".
"Ludzie zapominają, że jest młodym piłkarzem, a kiedy jest się młodym, robi się wiele głupot. Tacy są po prostu młodzi piłkarze".
"Mamy dwóch młodych zawodników w zespole - Jacka Rodwella i Seamusa Colemana - i wiem, że młodzi zawodnicy nie mają takiej samej mentalności jak 24-25 latki".
"Ale widziałem Balotelliego jak grał, w ostatnich tygodniach i uważam, że jest świetny. Zapomnijcie o tych bzdurach, które mu się przypisuje - to naprawdę wartościowy piłkarz".
Były reprezentant Anglii uważa, że zachowanie Balotelliego jest naturalne ze względu na wiek i porównał go do duetu "Niebieskich" Jacka Rodwella i Seamusa Colemana.
"Koszmarem jest grać przeciwko niemu, ponieważ ma niezaprzeczalne umiejętności. Gdy ktoś ma takie predyspozycje, to trzeba okazać mu szacunek".
"Ludzie zapominają, że jest młodym piłkarzem, a kiedy jest się młodym, robi się wiele głupot. Tacy są po prostu młodzi piłkarze".
"Mamy dwóch młodych zawodników w zespole - Jacka Rodwella i Seamusa Colemana - i wiem, że młodzi zawodnicy nie mają takiej samej mentalności jak 24-25 latki".
"Ale widziałem Balotelliego jak grał, w ostatnich tygodniach i uważam, że jest świetny. Zapomnijcie o tych bzdurach, które mu się przypisuje - to naprawdę wartościowy piłkarz".
poniedziałek, 2 maja 2011
"Oooooo Balotelli..."
W drodze do Blackburn na ostatnie wyjazdowe spotkanie Manchesteru City kibice "The Citizens" wymyślili dla Super Mario tą oto przyśpiewkę...
"Oooooo Balotelli, he's a striker, he's good at darts, an allergy to grass but when he plays he's fuc**n class, he drives around moss side with a wallet full of cash!"
W naszym tłumaczeniu oznacza to mniej więcej: "Oooooo Balotelli, jest napastnikiem, jest dobry w rzutki, ma alergię na trawę ale gra jak cholerny klasowy piłkarz, wozi się z portfelem pełnym pieniędzy!".
Powyższe nagranie można było zobaczyć nawet w popularnej stacji telewizyjnej.
"Oooooo Balotelli, he's a striker, he's good at darts, an allergy to grass but when he plays he's fuc**n class, he drives around moss side with a wallet full of cash!"
W naszym tłumaczeniu oznacza to mniej więcej: "Oooooo Balotelli, jest napastnikiem, jest dobry w rzutki, ma alergię na trawę ale gra jak cholerny klasowy piłkarz, wozi się z portfelem pełnym pieniędzy!".
Powyższe nagranie można było zobaczyć nawet w popularnej stacji telewizyjnej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)